Zbyt wiele nocy śniłem odkrywcze wyprawy
Wśród czterech nienawistnych ścian swojego domu:
Roiłem brzeg daleki, nie znany nikomu,
A łkałem, gdym się ze snu obudził dla jawy...

(urywek z tomiku "Dzień duszy")

wtorek, 2 czerwca 2015

11- Smutek twórcy




Najwyższa rozkosz twórcy: w duszy doskonały
Sen widzieć piękna, co się doprasza żywota,
Krwią mu do głowy bijąc jak w spiżowe wrota,
By z niej na świat wyskoczyć jak kształt bóstwa biały.

Lecz najstraszniejsza klątwa, co się spiętrza w szały
Rozpaczy: kiedy bijąc w głaz ciosami młota,
Widzi, że ramię krótsze jest niźli tęsknota,
A skrzydeł nie ma glina, która rządzi ciały.

I przeto dusza twórcy smutna jest po wieczność,
Bo sama jest rozkazem twardym jak konieczność,
By tworzyć i rozwiewną marę wcielać w stałość.

Lecz przed ramieniem, co chce objąć bóstwa kibić,
Staje nieunikniony mur: niedoskonałość,
Kiedy mistrzowi winą najcięższą jest: chybić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz