Zbyt wiele nocy śniłem odkrywcze wyprawy
Wśród czterech nienawistnych ścian swojego domu:
Roiłem brzeg daleki, nie znany nikomu,
A łkałem, gdym się ze snu obudził dla jawy...
(urywek z tomiku "Dzień duszy")
czwartek, 4 czerwca 2015
30- Puchar mojego serca
O, jak ostrożnie niosę ciche serce moje,
O, z jak niezmierną trwogą niosę je przez życie!
Omijam drogę, którą torują przeboje,
Omijam ścieżki, gdzie grozi rozbicie!
Bo z takim trudem dałem mu ciszę ukojną,
Z takim trudem zdobyłem dla niego ostoję,
Przystań dla umęczonych milczącą, spokojną
O, jak ostrożnie niosę ciche serce moje.
O, jak ostrożnie niosę mój puchar z kryształu,
O, jak z nim trwożnie stąpam wśród drogi mej cichej,
Z dala od uczt, gdzie pośród płomiennego szału
Biesiadnicy trącają w wezbrane kielichy!
Gorycz rysę pęknięcia wyżarła w nim wieczną,
A z takim trudem, długo cierpliwie, pomału
Napełniałem go winem łez, mą krwią serdeczną
O, jak ostrożnie niosę mój puchar z kryształu!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz